No i przyszedł przepiękny dzień. Nie tylko słoneczny ale i na prawdę ciepły. Zaczęto rozpalać pierwsze grille, otwierać pierwsze piwo na ławce… klimat wakacyjny. A morze i Zatoka swą cichością po prostu przypominały wakacyjne dni flauty. Wtedy to bym się nei cieszył ale dzisiaj…
Skomentuj